PanSamochodzik.jky.pl

Strona o Panie Samochodziku

Pan Samochodzik - strona o

11

Pan Samochodzik i Złota Rękawica-recenzja
Już w pierwszych linijkach tekstu czeka nas niespodzianka. Chciałoby się oczywiście powiedzieć, iż powieść rozpoczyna się nietypowo - ale ponieważ nie jest to odosobniony przypadek, to właściwie można wyciągnąć wniosek, że każda z książek serii jest nietypowa. I to mimo niewątpliwie wielu elementów powtarzających się, czy nawet szablonowych. Ale może właśnie to stanowi o ich pięknie - są tak podobne, a jednocześnie tak różne.
A zatem... zaczyna się nietypowo. Nie ma śladu po wehikule, zaś Tomasz opala się na dachu kabiny swojego jachtu i czeka na przyjazd kilkorga pozostałych członków załogi. Zamiast nich pojawia się jednak tajemnicza dziewczyna, przedstawiająca się jako Bajeczka, którą wrażliwy jak zwykle na damskie wdzięki Samochodzik zaprasza na kolację. Podczas ich rozmowy zaczynamy z wolna poznawać cel jego pobytu nad Jeziorakiem, majaczy nam już pierwszy, mglisty zarys zagadki. Mianowicie nie chodzi tym razem o odnalezienie kosztowności, złota, klejnotów, czy cennych dokumentów - ale człowieka. Poety, nieznanego ludowego twórcy, żyjącego kiedyś, gdzieś nad tym jeziorem.
I już w tym momencie zapachniało kolejną, wielką, niezwykle romantyczną Przygodą...
Ekranizacja
Szkoda czasu na oglądanie, ten wytwór jest przeznaczony nie wiadomo dokładnie dla jakiej grupy wiekowej, ale ktokolwiek lubi klimat "Złotej rękawicy" czy "Tajemnicy tajemnic" (bo jest tu pomieszanie z poplątaniem obu powieści, zresztą bardzo umownie będących podstawą scenariusza, ponieważ dokumentnie poprzestawiano wszystkie rzeczy dające się poprzestawiać - nie wiadomo właściwie po co...) powinien bezwzględnie zrezygnować z tego filmu, nie odnajdzie tu bowiem nic dla siebie.

Recenzja pochodzi z nienacki.art.pl